niedziela, 25 listopada 2012

Stylowe imprezy - odsłona druga

To co? Dobra, gorąca czekolada w listopadowy dzień? Na przykład taka jak ta, moja piątkowa?;)


Ten weekend obfitował w estetyczne i apetyczne smakowitości w doborowym towarzystwie.
W sobotę wzięłam udział w imprezie "andrzejkowej" organizowanej przez ludzi ze studiów, z mojego roku. Przy okazji poznałam nowe miejsce na moich ukochanym Kazimierzu - okazało się, że oprócz znanego mi pubu "Zaraz wracam" przy ulicy Bożego Ciała jest jeszcze "Zaraz wracam tu" przy Miodowej  którego długo musiałam poszukiwać:) Miejsce okazało się całkiem sympatyczne, a sama impreza niczym wehikuł czasu przeniosła mnie pamięcią w miniony już jakiś czas temu;) okres studiów. Niesamowite jakie szczegóły i niuanse zachowały się w pamięci kolegów z roku! Fantastycznie było tez spotkać osoby niewidziane przez całe lata, niektórzy przyjechali specjalnie na nasze spotkanie z innych miast! Musze autorytatywnie stwierdzić, że tego typu imprezy to wyśmienity pomysł:) To jedyne w swoim rodzaju uczucie, kiedy jednocześnie możesz wspominać "tamte czasy" jak jakąś odległą, historyczną epokę, dumać nad tym jak bardzo świat się zmienił i jak to za "naszych czasów" było inaczej, a jednocześnie widzieć młodych i uśmiechniętych ludzi którzy wyglądają i zachowują się cały czas tak samo:) Spotkanie po latach to jest to!

Mały Rynek - w drodze na Kazimierz

Zaraz wracam tu

powrót

A niedzielne imprezowanie w domowym zaciszu zaowocowało tym razem bardzo udanymi ciasteczkami z masłem orzechowym w roli głównej. Pycha! Korzystałam z tego przepisu. Robi się je bardzo łatwo i szybko a efekt naprawdę super. Zobaczcie jaki apetyczne:)





Żeby formalnościom zawodowym stało się zadość zaproszę Was na zwiedzanie Krakowa z przewodnikiem oraz na wieczór panieński w Krakowie, a tymczasem żegnam, mam nadzieję, że jutro znowu zaglądniecie i zostaniecie na dłużej:) 
pa
Marta
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz