piątek, 23 listopada 2012

Makijaż dnia i błyskotka

Kiedy przemierzałam alejki między regałami, nagle zobaczyłam magnetyczną, złocistą poświatę... To było coś zdecydowanie bardziej atrakcyjnego... dlatego oprócz planowanych zakupów, czyli pasty do zębów  szamponu i płynu do demakijażu w moim koszyku z Super Pharm znalazł się najnowszy puder rozświetlający z Essence - Breaking Dawn. Jeszcze nigdy nie miałam rozświetlacza i jakoś nie bardzo chciałam się do tego typu kosmetyków przekonać, ale w końcu nastąpił ten dzień:) Nie ukrywam, że gdyby nie bardzo zachęcająca cena, to najpewniej tej zmysłowo-złocistej mgiełce sprasowanej w estetycznym puzdrze kazałabym zmykać na drzewo. A tak - jakoś wróciłyśmy do domu razem. Koszt - 12,99.

To, co podoba mi się w tym rozświetlaczu, to satynowa tafla, która tworzy na wybranych partiach twarzy, nie jest to feeria drobinek dobra dla klauna albo innego przebierańca. Połysk jest delikatny i szlachetny. jedyny mankament (który oczywiście dla kogoś z Was może być zaletą) to dosyć ciepłe zabarwienie, nie wiem jak się sprawdzi przy mojej wybitnie chłodnej karnacji, ale pożyjemy, zobaczymy (przede wszystkim w rożnych światłach zobaczymy). Puderek wygląda tak:



Użyłam go w dzisiejszym makijażu. Na powiekach dominowały za to jesienna szarość i fiolet. O fiolecie Inglota już pisałam w jednym z poprzednim postów, dzisiaj przedstawię Wam jeszcze szarość o numerze 387 Matte. Bardzo lubię ten cień. jest fantastycznie napigmentowany i ma bardzo ładny, chłodny odcień szarości z niebieskawymi tonami. Dla mnie ot szarość idealna. Nie przepadam za srebrem w makijażu, ale taka matowa szarość jest bardzo elegancka. Coś, co może niektórym przeszkadza, to nieco kredowa konsystencja tego cienia, sprawiająca, że dość mocno się pyli i kruszy. Ja mu to wybaczam, zwłaszcza, że zawsze aplikuję cienie na bazę i wówczas przyczepność jest baz zarzutu:)

Tak wygląda:


I moja gęba z zastosowaniem wszystkich powyższych polepszaczy;) 





Pozdrawiam Was serdecznie i czekam na komentarze: macie te cienie? Lubicie takie kolory? A ulubione rozświetlacze?
No i jeszcze tradycyjnie zapraszam na gry miejskie do Krakowa oraz na wieczory panieńskie w Krakowie;) mam nadzieję, że strony troszkę się wywindują przy okazji;) 

pozdrawiam
Marta






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz