poniedziałek, 25 lutego 2013

Makijaż flower power (idzie wiosna!)

Wczoraj było neutralnie, dziś będzie wściekle i prowokacyjnie:) To mnie własnie zachwyca w byciu kobietą - zmienność:) No i to kocham w makijażu - jestem w stanie bardzo precyzyjnie oddać nim swój nastrój, moje wewnętrzne "ja". fajnie zaspokaja moją potrzebę ekspresji.
Do rzeczy - makijaż wykonałam cieniami Inglota i kredką z Bourjois na dolnej linii rzęs.
Numery cieni: 466, AMC 84, 474 DS.

Zapraszam na kilka fotek:)







Wyszłybyście tak na ulicę w zwykły dzień?:) Ja owszem!

pozdrawiam
Marta

3 komentarze:

  1. Jakie szalone kolory! Czaderskie! Ja nawet nie posiadam takich w swojej kolekcji

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że bym wyszła!!! :) Stanowczo mamy za mało kolorów na polskich ulicach!
    Pozdrawiam,
    Jo

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie TAKIEJ kredki mi brakuje :) Genialny makijaż :)))

    OdpowiedzUsuń