niedziela, 10 lutego 2013

Recenzja kremu do cery naczynkowej + mail od producenta


Wrażliwość i nadrekatywność - my kobiety często cierpimy z powodu takich własnie cech osobowości, czyż nie? Na to uskarżają się nasi partnerzy twierdząc, że nie można z nami dojść do ładu, że rozmowy kończą się nieprzewidywalnymi reakcjami, że tylko emocje, emocje i aż strach zaczynać wymianę zdań na trudny temat... No, nie ukrywam, że pewnie coś w tym jest. Przynajmniej w moim przypadku, aczkolwiek z pomocą z góry;) cały czas uczę się być stabilną ostoją dla samej siebie ale i dla innych:)

No i tak się składa, że podobnymi prawami rządzi się moja skóra na twarzy. Jest płytko unaczyniona, z widocznymi popękanymi naczynkami zwłaszcza w okolicy nosa i na policzkach - czyli standard. Do tego skłonność do rumieńców na policzkach, nie zawsze tych zdrowych i pożądanych;) Przez długie lata nie używałam czegoś takiego jak róż, bo wydawało mi się, że z moimi naturalnymi rumieńcami mogę wyglądać li tylko jak ruska lala... Jak bardzo się myliłam uświadomił mi dopiero youtube:)

Posiadaczki cery naczynkowej wiedzą, że wymaga ona odpowiedniej pielęgnacji. Na pewno należy pamiętać o ochronie przeciwsłonecznej, to jest absolutna podstawa, coś, co nigdy nie wyjdzie nam na złe, a skóra - naczynkowa czy też nie - odwdzięczy się za to! Ja zawsze staram się wybierać kosmetyki z filtrami przeciwsłonecznymi. Mam na myśli nie tylko typowy filtr na lato typu bloker (SPF 50 lub więcej oraz PA+++). Nie kupuje kremów na dzień, pod makijaż, które nie zawierają żadnej ochrony przeciwsłonecznej. W moim odczucie filtr "piętnastka" to podstawa  nawet w krótkie, ponure, zimowe dni, gdyż słońce oddziałuje na nas przez cały rok.

W ogóle myślę, że większość wskazówek które odnoszą się do pielęgnacji cery naczynkowej przydadzą się i wyjdą na dobre także innym rodzajom cer, więc mam zamiar poświęcić tematowi więcej uwagi, dzieląc się z Wami moimi małymi strategiami;) (choć to za duże słowo).

Coraz więcej kosmetyków kolorowych może się pochwalić posiadaniem filtrów przeciwsłonecznych w swoim składzie i ja takie własnie staram się wybierać. Szczególnie chodzi mi tutaj o podkłady. Ba! Są także pudry sypkie i prasowane, które posiadają filtry. Ale o tym innym razem:) Wracając do pielęgnacji cery naczynkowej, opowiem Wam dzisiaj o jednym produkcie, który kupiłam jakiś czas temu i jestem bardzo zadowolona. Jest to taki można powiedzieć "zwykły", codzienny krem ze średniej póki cenowej (tak, dla mnie to już jest średnia - ok. 30 zł;)) który doskonale się sprawdza jako baza pod makijaż na co dzień. Jak dla mnie - "naczynkowca" po 30-tce, o cerze mieszanej z coraz większą skłonnością do przesuszenia - must have. No to jedziemy z tym koksem:


Jak widzicie, bohaterem postu jest apteczny krem znanej polskiej marki Pharmaceris, posiadającej kilka wyspecjalizowanych serii dermokosmetyków (jak to dumnie brzmi;)) do rożnych rodzajów cer. Szukałam kremu na co dzień, pod makijaż (który jednak robię prawie zawsze, więc jakiś błyszek-tłuscioch-wałkowacz-spływacz by się nie sprawdził;) 

Od kremu na dzień oczekuję przede wszystkim dwóch skromnych rzeczy - nawilżenia i ochrony przeciwsłonecznej. Ten krem zdaje się zapewniać obie, a że do tego ma składniki wzmacniające cerę naczynkową - chyba jest bliski ideału - zresztą czytajcie dalej:)

Teraz już wiem, że kremik ma bardzo pozytywne recenzje na Wizaz.pl, nie wiedziałam o tym wcześniej  ale najwyraźniej intuicja mnie nie zawiodła;) Zerknijcie: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=23195

Opakowanie jest proste, estetyczne i wygodne (plus za to, że tubka a nie słoik!), mieści standardowo - jak to w kremach do twarzy - 50 ml produktu. 
Konsystencja bardzo mi odpowiada - jest aksamitna, ani za gęsta, ani za rzadka, lekka. 
Krem wchłania się bardzo dobrze, absolutnie się nie wałkuje, i faktycznie, zgodnie z zapewnieniami producenta, jest świetny pod makijaż. 
Skład zawiera parabeny, alkohol i sylikon ale mnie to nie przeraża, wierze, że jednak ma swoje uzasadnienie a sam krem jako taki mi służy. 
Kremik bardzo ładnie pachnie. To zapach typowy dla kosmetyków Lirene, które pamiętam jeszcze sprzed wielu lat:) Ten zapach powoduje, że gdy go używam czuję, że dbam o siebie;) 


Tutaj możecie zobaczyć konsystencję i wchłanialność kremu. Jeśli te parametry w ogóle można zobaczyć... ale spróbujemy:) 






Naprawdę lubię ten krem, ale przez pierwsze dni stosowania miałam jeszcze pewien dylemat  Otóż na opakowaniu mamy informacje na temat SPF, czyli ochronie przed promieniowaniem UVB, która wynosi 20. 
Całkiem spoko, jak na zwykły, codzienny krem, ale zastanawiałam się, co z ochroną anty UVA? Przecież to własnie promieniowanie UVA uszkadza DNA skóry powodując nieodraczalne zmiany i przedwczesne starzenie się... Na opakowaniu ani na ulotce nie znalazłam na ten temat informacji, więc postanowiłam zasięgnąć jej u źródła i napisałam maila  zapytaniem do laboratorium zajmującego się produkcją tych kremów. Przy okazji zapytałam o działanie przeciwzmarszczkowe. Odpowiedź otrzymałam po jakimś czasie, nie z dnia na dzień, ale ważne, że dotarła. A oto jej treść:

Szanowna Pani,
Dziękujemy za Pani wiadomość oraz zainteresowanie kosmetykami marki Pharmaceris, produkowanymi przez Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris.
Interesujący Panią produkt - Vita-Capilaril Krem nawilżająco-wzmacniający do twarzy do twarzy SPF 20 z serii Pharmaceris N marki Pharmaceris nie posiada działania przeciwzmarszczkowego.
Chcemy jednak zauważyć, że produkt posiada działanie wygładzające skórę. Ponadto cera, która jest optymalnie nawilżona charakteryzuje się dużo mniejszą tendencją do powstawania zmarszczek. W rezultacie działanie prewencyjnie można przypisać do powyższego produktu. 
Jeśli podczas codziennej pielęgnacji cery oczekuje Pani dodatkowo działania przeciwzmarszczkowego, to wówczas proponujemy zastosowanie Magni-Capilaril Aktywnego kremu przeciwzmarszczkowego do twarzy SPF 10 z serii Pharmaceris N marki Pharmaceris. Proponowany przez nas kosmetyk jest przeznaczony do pielęgnacji cery po 30. roku życia.

Według zaleceń Unii Europejskiej preparaty ochronne powinny zawierać filtry chroniące zarówno przed promieniowaniem UVB jak i UVA. Zalecany minimalny współczynnik ochrony przed promieniowaniem UVA powinien wynosić co najmniej  1/3 wartości SPF podanej na opakowaniu. Nasze produkty spełniają te wymogi.
Dodatkowo informujemy, że Vita-Capilaril Krem nawilżająco-wzmacniający do twarzy SPF 20 zawiera poniższe filtry UVA:
- Butyl Methoxydibenzoylmethane,
- Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol.
Wszelkie informacje o kosmetykach można znaleźć na stronie: www.Pharmaceris.com lub www.erismedia.pl

Z szacunkiem
Serwis Informacyjny Pharmaceris


Nie wiem jak Wy, ale ja jestem usatysfakcjonowana. Podoba mi się, że podano konkretne składniki o działaniu chroniącym przed promieniowaniem UVA. Jak tylko wykończę mój kremik, zakupię proponowany mi przez producenta wariant przeciwzmarszczkowy, czemu nie;) 
A póki co - jeszcze do poczytania - znalazłam w linkach podanych w powyższym mailu, znajdziecie tu m.in. listę składników kremu:)


Do następnego!

Marta 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz