poniedziałek, 20 maja 2013

Moje dwa nowe rimelki ;)


Od dawna miałam ochotę upolować jakąś szminkę firmy Rimmel. Podobały mi się w nich kolory, konsystencja, opakowania, opinie w sieci a nawet ceny;) Problem był taki, że do zakupów kosmetycznych podchodzę ostatnio nad wyraz - jak na siebie - racjonalnie i staram się nie kupować pod wpływem impulsu, promocji, huśtawki nastrojów itd. Zwłaszcza, że obecnie jestem na etapie akumulowania kapitału, szerzej znanej jako oszczędzanie;) 

Co zatem sprawiło, że odstąpiłam od mojego postanowienia trzymania się z daleka od kolorowych zakupów? Ano koniunkcja kilku okoliczności. Po pierwsze - delikatne, nieśmiałe zwiastuny finansowej odwilży, po drugie - brak jakiegokolwiek kosmetyku z marki Rimmel (skandal!!!), po trzecie - brak nowej, letniej szminki w energetycznym kolorze (jeszcze większy skandal!!!) no i wreszcie - naprawdę ciekawa promocja:) (a jakże...). 


Promocja w Rossmanie polegała na tym że po pierwsze ceny szminek Rimmel z serii sygnowanej przez Kate Moss były w obniżonej cenie (14.99 zamiast ok. 18), a po drugie - uwaga - do każdej zakupionej szminki można było dostać GRATIS paletkę czterech cieni w bardzo zjadliwych i noszalnych kolorach. Bynajmniej nie wyglądało to na czyszczenia magazynu z jakiegoś pstrokatego niewiadomoczego, którego nikt nie chciał kupić... No i mam:) Wprawdzie neutralne cienie posiadam i to w bardzo dobrym jakościowo wydaniu, ale skoro za frajer... 

No to teraz zaglądnijcie wraz ze mną w oczy darowanemu koniowi, a wcześniej - w to niezbyt czyste lusterko;) 



Tak wygląda mój makijaż nowymi zdobyczami  paletką Glam Eyes Quad Eye Shadow w numerze 002 smokey brun oraz szminką Rimmel z kolekcji Kate Moss w numerze 16. Moim zdaniem komponuje się to całkiem fajnie - tego typu radosną, koralową szminkę lubię łączyć z beżami i brązami (nawet ciemnymi) na oczach, by makijaż nie był przekolorowany.


Szminka jest naprawdę bardzo ładna. Jest to koralowy róż, którego zwykle unikałam ze względu na moją chłodna karnację, ale tym razem mi się po prostu zachciało złamać zasadę i nie żałuję. Kolor jest świetny. 


Makijaż oka bardzo klasyczny i stonowany... 


Szminka jest z serii lasting finish, czyli nie jest nawilżająca, koniecznie trzeba nałożyć pod nią jakiś nawilżacz!



Cienie mają prześliczne kolory i satynowe wykończenie  Nie jestem fanka satyny - uwielbiam za to mocne perły i zdeklarowane maty, a najbardziej - łączenie efektu matu i świetlistości w jednym makijażu. Dlatego początkowo nie byłam do tych cieni przekonana, choć z drugiej strony ucieszyłam się, że jednak stanowią jakiś nowy akcent w mojej kolekcji Przypomniały mi cienie jakich używałam dawno, dawno temu, kiedy nie oglądałam youtuba a Słonce było bogiem;) 


Prawdą jednak jest, że można nimi wykonać elegancki i subtelny makijaż dzienny, w sam raz by nieco podkreślić oko i wyeksponować jakiś mocniejszy kolor na ustach. Waniliowy kolor szczególnie fajnie wygląda na łuku brwiowym. Szampan jest trochę słabo napigmentowany, złoty brąz świetnie wygląda na powiece ruchomej, a ciemny brąz cechuje się wyborną pigmentacją. Brak mi jakiejś mocniej rozświetlającej perły, choćby ten szampan - kolor piękny ale... w mocno perłowym wydaniu byłby cudny, a tak jest nieco nijaki. No dobrze, do delikatnego make-up'u się nada;) 





A jak u Was się sprawdzają kosmetyki Rimmel? 

pozdrawiam!!
Marta 

3 komentarze:

  1. Mmm Fajne, chodź nie jestem fanką tej firmy ;)

    PS. Zapraszam do nas na bloga na rozdanie
    http://natalena-style.blogspot.com/2013/05/letnie-rozdanie-poczuj-sie-jak-dziecko.html
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. te cienie miałam kupić, ale nie było testera i zrezygnowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. też skorzystałam z tej promocji ;)

    OdpowiedzUsuń