Makijaż, kosmetyki kolorowe, pielęgnacja... a to wszystko okraszone szczyptą duchowości w subiektywnym wydaniu (piękno zaczyna się w środku:)). Bardzo krakowskie życie pewnej mamy i żony po trzydziestce:)
Zapraszam:)
piątek, 14 grudnia 2012
Mocne słowa...
...są czasem potrzebne jak nigdy wcześniej. Adwent na finiszu, ale został jeszcze tydzień z okładem, więc mam propozycję dla tych, co nocą czekają na świt. Ja czekam z niecierpliwością, bo mam w swoim życiu niejedną noc, która tęskni za Światłem. Nie wystarczą tutaj kolorowe malowanki, one mają swoją wartość i nie są złe, o nie, ale nie nadadzą życiu sensu. Jeśli narzekasz, że Boże Narodzenie to komercha, marketing, kolejki w sklepach, szaleństwo z nikomu niepotrzebnym myciem okien i sztuczne uśmiechy to mam pomysł - zainwestuj chwilę swojego czasu w coś głębszego, coś dla ducha. Nawet nie trzeba wychodzić z domu,w sieci jest wiele propozycji, ja polecę coś na co dzisiaj trafiłam. Od razu zapowiadam, że to nie jedyny post z serii:)
Tutaj znajdziecie wprowadzenie i odcinki archiwalne. A poniżej wklejam jeden z nich:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz