piątek, 14 grudnia 2012

Mocne słowa...

...są czasem potrzebne jak nigdy wcześniej. Adwent na finiszu, ale został jeszcze tydzień z okładem, więc mam propozycję dla tych, co nocą czekają na świt. Ja czekam z niecierpliwością, bo mam w swoim życiu niejedną noc, która tęskni za Światłem. Nie wystarczą tutaj kolorowe malowanki, one mają swoją wartość i nie są złe, o nie, ale nie nadadzą życiu sensu. Jeśli narzekasz, że Boże Narodzenie to komercha, marketing, kolejki w sklepach, szaleństwo z nikomu niepotrzebnym myciem okien i sztuczne uśmiechy to mam pomysł - zainwestuj chwilę swojego czasu w coś głębszego, coś dla ducha. Nawet nie trzeba wychodzić z domu,w sieci jest wiele propozycji, ja polecę coś na co dzisiaj trafiłam. Od razu zapowiadam, że to nie jedyny post z serii:)

Tutaj znajdziecie wprowadzenie i odcinki archiwalne. A poniżej wklejam jeden z nich:)


Jak Wam się podoba?
Tymczasem zapraszam wieczory panieńskie w Krakowie oraz spacery z przewodnikiem po Krakowie.

pozdrawiam!
Marta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz