niedziela, 5 stycznia 2014

Nowości w akcji - koralowy cień, zielony liner i bronzer:)

Zapraszam na błyskawiczny post, w którym prezentuję szybkie i banalnie proste dzienne makijaże z wykorzystaniem cieni z nowej palety cieni Inglota, o której pisałam tutaj.
Głównym bohaterem jest koral ze środka paletki, matowy, o numerze 312. Jest to przepiękny kolor, choć konsystencja tego cienia, jak niektóre maty Inglota, jest dość sucha i kredowa, mi to jednak nie przeszkadza. Zawsze nakładam cień na bazę, więc problemu nie ma, natomiast bez bazy zapewne byłoby słabo.

Oto jak wygląda ten kolor, idealny na dzień, ożywiający twarz i pasujący do każdej tęczówki:)





Innego dnia pozwoliłam sobie na jeszcze więcej koloru. Niedawno otrzymałam bardzo ciekawy kosmetyk firmy Karaja (dzięki Basia:)). Jest podwójny - z jednej strony to zielona maskara, z drugiej - turkusowy lajner. Firmę Karaja znam i cenię, nie jest tania, ale oferuje naprawdę fajną jakość. Podobnie jest i w tym przypadku. Wprawdzie nie przepadam za kolorowymi maskarami (ta zieleń nie jest specjalnie widoczna, po prostu rzęsy są mniej wyraziste niż w przypadku klasycznej czerni) za to lajner jest świetny.

Po pierwsze, super kolor. Po drugie - dobra trwałość. Po trzecie - dla mnie chyba najważniejsze - łatwa aplikacja, dzięki fajnej, gęstej konsystencji. Moja opadająca i nie grzesząca gładkością przy linii rzęs  powieka nie lubi płynnych lajnerów w pędzelku. Na czerń nie decyduję się wcale, bo dużo lepszy efekt uzyskuję żelową kredą i w moim konkretnym przypadku to dużo lepsze rozwiązanie. Ale ten turkus jest bardziej wybaczający niż czerń, a do tego jest - nawet przy moich "warunkach" - aplikowalny;P 

Wygląda to tak: 







Do konturowania twarzy użyłam nowości, zakupionej z polecenia Zmalowanej, czyli bronzera z firmy Myio. W pierwszej chwili gdy go zobaczyłam, wydał mi się dość przerażająco pomarańczowy, okazało się, jednak, że w praktyce nie jest tak źle, a może nawet jest całkiem dobrze. Póki co użyłam go dopiero raz, za kilka dni podzielę się wrażeniami czy jestem z niego zadowolona i czy polecam dla jasnej cery:) 







Macie któryś z tych produktów? Jakie są Wasze wrażenia?

ps. zapraszam na szybki konkurs dla mieszkanek Krakowa lub okolic oraz dla osób wybierających się do Krakowa - konkurs znajdziecie tutaj:) 

pozdrawiam!
Marta 


4 komentarze:

  1. Bardzo delikatny ten blonzer ale wygląda na policzkach pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie Ci w koralu! nie miałam nigdy w ręce niczego z firmy Karaja, ale ten liner prezentuje się ciekawie na powiece:)

    OdpowiedzUsuń