Głównym bohaterem jest koral ze środka paletki, matowy, o numerze 312. Jest to przepiękny kolor, choć konsystencja tego cienia, jak niektóre maty Inglota, jest dość sucha i kredowa, mi to jednak nie przeszkadza. Zawsze nakładam cień na bazę, więc problemu nie ma, natomiast bez bazy zapewne byłoby słabo.
Oto jak wygląda ten kolor, idealny na dzień, ożywiający twarz i pasujący do każdej tęczówki:)
Innego dnia pozwoliłam sobie na jeszcze więcej koloru. Niedawno otrzymałam bardzo ciekawy kosmetyk firmy Karaja (dzięki Basia:)). Jest podwójny - z jednej strony to zielona maskara, z drugiej - turkusowy lajner. Firmę Karaja znam i cenię, nie jest tania, ale oferuje naprawdę fajną jakość. Podobnie jest i w tym przypadku. Wprawdzie nie przepadam za kolorowymi maskarami (ta zieleń nie jest specjalnie widoczna, po prostu rzęsy są mniej wyraziste niż w przypadku klasycznej czerni) za to lajner jest świetny.
Po pierwsze, super kolor. Po drugie - dobra trwałość. Po trzecie - dla mnie chyba najważniejsze - łatwa aplikacja, dzięki fajnej, gęstej konsystencji. Moja opadająca i nie grzesząca gładkością przy linii rzęs powieka nie lubi płynnych lajnerów w pędzelku. Na czerń nie decyduję się wcale, bo dużo lepszy efekt uzyskuję żelową kredą i w moim konkretnym przypadku to dużo lepsze rozwiązanie. Ale ten turkus jest bardziej wybaczający niż czerń, a do tego jest - nawet przy moich "warunkach" - aplikowalny;P
Wygląda to tak:
Do konturowania twarzy użyłam nowości, zakupionej z polecenia Zmalowanej, czyli bronzera z firmy Myio. W pierwszej chwili gdy go zobaczyłam, wydał mi się dość przerażająco pomarańczowy, okazało się, jednak, że w praktyce nie jest tak źle, a może nawet jest całkiem dobrze. Póki co użyłam go dopiero raz, za kilka dni podzielę się wrażeniami czy jestem z niego zadowolona i czy polecam dla jasnej cery:)
Macie któryś z tych produktów? Jakie są Wasze wrażenia?
ps. zapraszam na szybki konkurs dla mieszkanek Krakowa lub okolic oraz dla osób wybierających się do Krakowa - konkurs znajdziecie tutaj:)
pozdrawiam!
Marta
Chyba koralowy.
OdpowiedzUsuńbingo!! :)
OdpowiedzUsuńBardzo delikatny ten blonzer ale wygląda na policzkach pięknie.
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w koralu! nie miałam nigdy w ręce niczego z firmy Karaja, ale ten liner prezentuje się ciekawie na powiece:)
OdpowiedzUsuń