niedziela, 1 grudnia 2013

Mój andrzejkowy look + nowa szminka:)

Moje tegoroczne Andrzejki przebiegały pod znakiem gry miejskiej w stylu japońskim oraz dorocznego spotkania z kolegami ze studiów. W Andrzejki nie wróżę z zasady. Zresztą w ogóle wróżeniem się nie param, nie korzystam też z wróżbiarskich usług, bo jest to sprzeczne całkowicie z moją - chrześcijańską wizją świata, a wszelkie formy wróżb uważam za złe a nawet - niebezpieczne. Jednak jeśli imieniny Andrzeja mają być pretekstem do dobrej zabawy, a zwłaszcza - dobrego makijażu - to jestem chętna! Poniżej mój look niedzielny, kiedy to wybraliśmy się z Kubą na imprezkę - także andrzejkową - do przyjaciół;)

Makijaż jest nieco podobny do ostatniego, prezentowanego w poprzednim poście, jednak mam nadzieję, że wprawne oko wyłowi różnicę;) Głównym bohaterem jest znowu ten sam śliwkowy cień ze srebrnymi drobinkami z palety Sleek Vintage Romance, ale został on na środku powieki pokryty brokatowym, przepięknym beżem z recenzowanej kiedyś palety Too Faced Natural Eye (z pomocą przyszedł mi fixer z Vipery, bez niego ani rusz, bo brokat lub się mocno osypać na policzki).

Do tego ulubiona niebieska kredka na dolna linię wodną. Voila!






W ujęciach poniżej możecie zauważyć, że górna granice cienia roztarłam granatem z tej samej palety. Lubię połączenie fioletu i granatu, jest nieoczywiste i intrygujące. Moim zdaniem intensywny, morski błękit z metaliczna nuta na dolnej linii rzęs jest wisienką na tym andrzejkowym torcie. A jak dobrze się utrzymuje! 




Nieskromnie powiem, że makijaż uważam za udany:) Kolory całkiem zgodnie się ze sobą komponują, połyskując i przenikając się bez zbędnych przepychanek i rywalizacji;) Efekt jest imprezowy, jednocześnie ciemny, intensywny ale i błyszczący. 




Na zdjęciu poniżej udało się uchwycić efekt migotliwych drobinek brokatowego cienia nałożonego na śliwkę. 





No i niestraszna mi opadająca powieka;) Oko, dzięki grze światłocienia, nabrało głębi i tajemniczości. 




I w szerszej odsłonie..


Na tym zdjęciu widać tez mój nowy nabytek - szminkę z rosmanowej promocji minus 40. 
Nie był to zbyt udany zakup. Byłam już wtedy PO przemyślanych i oszczędnych zakupach (na którym nabyłam m.in, rzeczoną niebieską kredką, to już moja druga, sprawdzona i genialna) ale jakoś chyba mi było smutno i KONIECZNIE musiałam jeszcze "zaoszczędzić" na tej promocji, która się pomału kończyła... 
Ale po kolei. 


Rzeczywiście, sam kolor jest ładny i mi zdecydowanie pasuje. Typowy mauve - złamany, przybrudzony chłodny róż. Do tego szminka ma milion drobinek, a takiej nie miałam... Odcień tez zresztą nie jest zdublowany z resztą mojej dosyć racjonalnej "kolekcji". Cóż z tego, kiedy... 




...ta szminka z Maybelline jest - co mogę już z cała odpowiedzialnością stwierdzić - okropnie nietrwała:( 
Kolor i efekt zaraz po nałożeniu jest super, niestety cały efekt znika w mniej niż godzinę. Nie wiem jak to się dzieje, zostaje tylko drobinkowa poświata, szminkowa baza z kolorem gdzieś się ulatnia. 
Nie wiem, czy inne szminki z tej serii też są tak nietrwałe, nie będę chyba testować;) 



Produkt ten nazwałabym raczej szminko-błyszczykiem, jest słabo napigmentowany, słabo kryjący, można nim zrobić szybciutki makijaż uwaga - nawet bez lusterka - bez ryzyka zrobienia sobie krzywdy. I przez krótki czas efekt będzie rzeczywiście soczysty i ładny. Wiem, że są osoby, które lubią take mazidła do usta. Ja od szminki oczekuje czego innego. 


Rzeczywiście po nałożeniu jest lekka, ale mam wrażenie, że raczej ślizga się po ustach i niechętnie zostawia na nich warstwę, która powinna się tam znaleźć. I znowu - mnie to nie satysfakcjonuje, przyciskam więc mocniej i mój sztyft jest już nieco nadwyrężony. Ale to już kwestia preferencji. 




Macie może szminki z tej serii? A jak Wam się podoba propozycja makijażowa? 

pozdrawiam!
Marta 



















7 komentarzy:

  1. Ta niebieska linia wodna, ładnie się odcina i oko wygląda bardzo ładnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niebieska linia wodna jest cudowna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekny makijaż oka:-) Trafiłam do Ciebie przypadkiem szukając jednego cienia z Inglota :-) będę zaglądać częściej, pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo się cieszę, że trafiłaś i zapraszam:)

      Usuń
  4. piekny błysk na oku :)
    u mnie teraz jest Mikołajkowy konkurs ze świetną nagrodą - może się skusisz :)

    http://mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2013/12/10000-rozdaniekonkurs-nr2.html

    OdpowiedzUsuń